Ważne daty skupiają naszą uwagę. Zwłaszcza ważne polskie zwycięstwa lub okrągłe rocznice. Kiedy związane z nimi wydarzenia niosą wzniosłe przesłanie, a postawy uczestników tamtych chwil są powodem wzruszeń i dumy, mówimy o czymś wyjątkowym. Czujne oczy wielkopolskich instruktorów powinny skupione być na Powstańcach Wielkopolskich – bohaterach naszej chorągwi. W 2018 roku obchodzić będziemy stulecie czynu zbrojnego, przywracającego w pełni polskość Wielkopolsce i sąsiednim obszarom. Nie wyobrażam sobie obchodów setnej rocznicy wybuchu powstania wielkopolskiego bez głośnego udziału harcerstwa. Choć dzisiaj stoimy w obliczu innych wyzwań niż skauci okresu I wojny światowej, słowa pamięć, dążenie do celu i braterstwo winny jasno nam przyświecać. Hasła te, towarzyszące naszym działaniom, mogą prowadzić nas do zbudowania wizytówki, którą zaakcentujemy społeczeństwu nasz stuletni dorobek wychowawczy, oparty na służbie Ojczyźnie i bliźnim. To jedna taka szansa na sto, więc wszystkie ręce na pokład.
Historyczne wydarzenia, daty i życiorysy postaci często zniechęcają. Nieumiejętne budowanie programu opartego na przesłaniu historycznym kojarzy się ze szkolnym wykładaniem materiału. Kluczem do sukcesu w takim przypadku jest atrakcyjny program – wynikowa potencjału, jaki przełożymy w wytworzenie koncepcji, określenie celów, zaplanowanie i samą realizację. Do tego trzeba dobrych instruktorów, którzy stworzą zespół. Całe szczęście takich mamy – wielu, w dodatku z niesamowitym potencjałem. Wcale być tak nie musi, nawet nie powinno, ale matematyka mówi, że gdyby każdy wielkopolski hufiec wdrożył do działań nad tematem programu przygotowań i obchodów stulecia jednego instruktora, zespół składałby się z blisko czterdziestu osób. A to już całkiem mocna ekipa, żeby narobić dużo dobrych rzeczy dookoła. Wkrótce okazałoby się, że wśród nich są specjaliści od grafiki, stron internetowych, że zespół od programu składa się w zasadzie ze specjalistów od wszystkich metodyk, a osoby od finansów projektu mają już pomysł na poszerzenie budżetu przedsięwzięcia. Są regularne spotkania, jest integracja, praca w zespołach, nie tylko internetowe więzi, są też równe chusty i rozpoznawalne bluzy. Dzieją się rzeczy magiczne. Wynikiem tego zjawiska miałaby być nie tylko propozycja programowa związana ze stuleciem wybuchu powstania wielkopolskiego, która skupi uwagę drużynowych, ale również wysoka świadomość oraz odpowiedzialność za zaszczyt przeżywania i kreowania przez nas jubileuszu.
Ostatnia duża propozycja programowa budowana na pamięci historycznej, którą realizowaliśmy w naszej chorągwi, związana była z wydarzeniami wolnościowymi z czerwca 1956 roku. Jej założenia zostały zrealizowane, choć można mieć wątpliwości, czy wszyscy ją odpowiednio czuli. Dlatego praca merytoryczna z bohaterem jest równie ważna, co przyjęta forma, tak aby pozwalała pewnie poruszać się w temacie instruktorom i móc nim oddziaływać. Mamy też kilka hufców, których bohaterami są nasi powstańcy oraz niezliczoną ilość jednostek organizacyjnych nawiązujących bezpośrednio swym mianem do wielkopolskich bohaterów. Ich propozycje, doświadczenie i potencjał są godne uwagi.
Czas obchodów to czas próby. Wyzwania, oczekiwania, partnerzy, sponsorzy, wywiady, artykuły, sukcesy, porażki – tym będzie wypełniona praca w 2018 roku. Warto zadbać, aby zaplanowane elementy programu wynikały z potrzeb drużyn i naturalnie wpisywały się plany pracy. Poza tym marzy mi się telewizyjna reklama wielkopolskiego harcerstwa – film z okazji stulecia byłby wspaniałą wizytówką. Mamy przecież ogromny dorobek do ukazania społeczeństwu. Natomiast dla instruktorów bal. Karnawał zazębia się idealnie z końcowym okresem walk powstańczych. Macie pomysły? Chcielibyście zobaczyć wielkopolski zespół, podobny do sztabu zajmującego się tematem Jamboree? Fajni są, prawda? My też damy radę! Jedna taka szansa na sto! Nich Wielkopolska znów pokaże, jak to się robi.
phm. Piotr Paterek
(fot. Anna Pospieszna)